Land of Cod

Wizyta na terytorium francuskim

2, 3 sierpnia

Mała łódź odpływa z Fortune w Nowej Fundlandii do Saint-Pierre o godz. 7 rano. Przyjechałem tam dosłownie cztery godziny wcześniej i omal nie zaspałem drzemiąc w samochodzie. Kupiłem bilet na kilka minut przed odpłynięciem statku, zapakowałem szybko torbę i poszedłem na pokład. Mimo wszystko łódź odpłynęła z opóźnieniem, niestety z mojego powodu. Mój samochód pozostał w Kanadzie, a ja zmierzałem do Francji. Poranek był mglisty. Po upływie 1,5 godziny ujrzałem wreszcie wybrzeże wyspy Saint-Pierre. Słońce przebijające przez mgłę stworzyło niesamowity widok. Skalista wyspa pełna kolorów, piękna i jednocześnie bardzo tajemnicza.

Ukryta wyspa::Słońce przebijające przez mgłę stworzyło niesamowity nastrój::
Ukryta wyspa
Jezioro na Saint-Pierre::Jest to jedyne jezioro na wyspie::
Jezioro na Saint-Pierre
Rowerzystka::Dziewczyna na rowerze przy ścianie magazynu z czasów ery prohibicji::
Rowerzystka

Saint-Pierre i Miquelon to jedyne francuskie terytorium w Ameryce Północnej. Mieszkańcy mówią tam po francusku, lokalną walutą jest euro. Zaraz po przypłynięciu chciałem znaleźć hotel, niemiałem przecież, żadnej rezerwacji. Stolica jest bardzo mały miastem, niewiele jest tu miejsc, gdzie można spędzić noc. Spacerując znalazłem pokój w hotelu Robert. Jak mi powiedziano jest to jeden z najlepszych hoteli tutaj, lecz tak naprawdę nic wyjątkowego tam nie zastałem. Miałem nadzieję na jednodniową podróż na Miquelon, czyli sąsiednią wyspę tego terytorium. Okazało się to jednak niemożliwe, ponieważ załoga łodzi akurat strajkowała. Pragnąłem również wynająć samochód na Saint-Pierre. Wyspa ta jest niewielka, ale dobrze jest być niezależnym i wyjechać poza obręb miasta.

Niebieska łódka::Łódka z widokiem na wyspę Langdale na horyzoncie::
Niebieska łódka
Uliczne lustro::Kolorowe elewacje pomagają mieszkańcom utrzymać dobry nastrój w czasie długich miesięcy bez słońca::
Uliczne lustro
Na rogu Rue de Paris::Okna z firankami to rzecz nietypowa w Ameryce Północnej::
Na rogu Rue de Paris

Niestety, to też mi się nie udało. Brak było samochodów jak się dowiedziałem. Ostatecznie podróżowanie na dwóch kółkach, czyli rower, bądź skuter też wchodzi w rachubę. Tu kolejne niepowodzenie po prostu z braku takich wypożyczalni. Utknąłem w mieście na dobre. W informacji turystycznej dowiedziałem się, że mnóstwo jest wraków statków w wodach otaczających Saint-Pierre i Miquelon. Miałem małą nadzieję na nurkowanie. Nie ma niestety żadnego klubu, który by dawał taką możliwość. Tak wyczerpały się wszystkie moje pomysły na atrakcyjne spędzenie czasu w tej zamorskiej prowincji Francji. Pozostało mi tylko spacerowanie po miaście. Mało ciekawe jest spędzanie czasu na ulicach. Głównym założeniem moich podróży offroad jest przecież odwiedzanie miejsc z dala od aglomeracji miejskich.

Jeep na ulicach Saint-Pierre::Popatrz na tę francuską rejestrację, SPM oznacza Saint-Pierre i Miquelon::
Jeep na ulicach Saint-Pierre
Typowe francuskie znaki drogowe::Nie ma wątpliwości, że jest to Francja::
Typowe francuskie znaki drogowe

Saint-Pierre i Miquelon jest niewątpliwie egzotyczną grupą wysp w Ameryce Północnej głównie z powodu francuskiego powiązania. Najbardziej podobały mi się kolorowe domy, które nadają temu miejscu niecodzienny urok. Pastelowe barwy pomagają mieszkańcom utrzymać dobry nastrój, bo przecież słońce świeci tu rzadko.

Wrak statku na plaży::Pozostałości statku Transpacific na wyspie Ile aux Marine::
Wrak statku na plaży
Wioska rybacka::Mała wyspa Ile aux Marine stała się muzealnym skansenem::
Wioska rybacka

Dodatkowe zdjęcia z Saint-Pierre i Miquelon w mojej galerii zdjęć podróżniczych.


© 2011 Maciej Swuliński