W czerwcu 1940 roku wraz z pierwszym transportem 728 polskich jeńców, przedwojenne 22 ceglane baraki wojskowe w Oświęcimiu na terytorium okupowanej Polski, stały się zalążkiem hitlerowskiego Konzentrationslager Auschwitz (obozu koncentracyjnego Auschwitz). Do lata 1944 roku rozbudowa obozu objęła ponad 40 km2 terenu i obejmowała 40 podobozów.
Był to największy nazistowski obóz koncentracyjny, w którym eksterminację Żydów rozpoczęły masowe transporty w 1942 r. Historycy szacują, że z 1,3 mln przybyłych tu, zamordowanych zostało 1,1 mln, w tym ok. 1 mln Żydów.
Gdy odwiedzamy teren byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego, widzimy dużo zieleni wokół pustych przestrzeni między barakami. Nie jest to sceneria, którą pamiętają więźniowie. W tamtym czasie nie można było znaleźć ani jednego liścia ani jednego źdźbła trawy. Więźniowie byli tak głodni, że jedli wszystko, co było jadalne, w tym również trawę.
Najbardziej wstrząsająca jest wizyta w komorze gazowej. Cierpienie ludzi, którzy tam zginęli, wykracza poza naszą wyobraźnię. Niewielka grupa hitlerowskich strażników obawiała się paniki wśród więźniów sytuacji, w której straciliby kontrolę. Dlatego stworzyli oni iluzję łaźni z przebieralnią i ponumerowanymi haczykami. Żołnierze SS wmawiali ofiarom, że muszą oni wziąć prysznic. Ludzie wierzyli w to i wykonywali rozkazy. Gdy drzwi zostały szczelnie zamknięte, a przez mały otwór w suficie wrzucano gaz, wszyscy uwięzieni w środku mogli tylko krzyczeć i czekać na śmierć.