Około 35 roku p.n.e. król Herod zbudował nadmorskie miasto i nazwał je Cezareą (dzisiaj w Izraelu) na cześć Augusta Cesara, jego patrona. Miasto było dobrze zaopatrzone w wodę, miało łaźnie i inne miejsca rozrywki. Rzymianie wybudowali tu głęboki port morski, zbudowali magazyny, targowiska, szerokie drogi i świątynie. Kiedy Żydzi zbuntowali się przeciwko Rzymianom i po zniszczeniu Jerozolimy w 70 r. n.e., Cezarea stała się rzymską stolicą prowincji Judei. Później w okresie bizantyjskim i muzułmańskim miasto podupadło. Rozkwitło na nowo, gdy Krzyżowcy zdobyli je w 1101 roku. Król francuski Ludwik IX ufortyfikował miasto, nakazując budowę wysokich murów i głębokiej fosy. Półtora wieku później, po tym, jak sułtanat mameluków podbił miasto, Cezarea została zniszczona i opuszczona.
W I lub II wieku, w port króla Heroda uderzyło tsunami. Fala musiała być wystarczająco potężna, aby uszkodzić i zniszczyć port morski. Nabrzeże zawaliło się i leży dziś ponad 5 metrów pod wodą.
Stary port w Cezarei można zwiedzać nurkując pod wodą. W 2015 r. nurkowie znaleźli tu około 2000 złotych monet w różnej walucie. Najwcześniejszą monetą w tym skarbie był ćwierć dinar wybity w Palermo na Sycylii w drugiej połowie IX wieku. Wiele monet pochodziło z Egiptu i Afryki Północnej. Niektóre monety miały odbite zęby, ślady po ugryzieniach, co świadczy , że były „fizycznie” sprawdzane. Tysiącletnie monety pochowane na dnie morskim ułatwić mogą zrozumienie handlu tamtej epoki. Ja nurkując nie miałem tyle szczęścia. Natknąłem się jedynie na liczne kolumny zawalonych budowli.