"... wybierany przez wyciągnięcie losu (...) ci, którzy niezachwianie zabili wszystkich, wprowadzali tę samą regułę losu, że on, na którego to padło, zabijał pierwszych dziewięciu, a potem siebie samego na końcu"
Józef Flawiusz, 37 -100 r.n.e
Starożytny pałac-twierdza zajmuje cały szczyt góry, która wznosi się na wysokość 432 m ponad pobliskim wybrzeżem Morza Martwego. Po upadku Jerozolimy w roku 70 naszej ery, Masada była ostatnim miejscem obrony Żydów przeciwko Rzymianom. W obliczu nieuchronnej porażki przywódca rebeliantów przekonał swój lud do zbiorowego samobójstwa. Ponieważ żydowskie prawo religijne zabrania odbierania sobie życia, zdecydowali się oni losować, kto będzie zapijał innych. Na kawałkach potłuczonych naczyń, zapisali imiona. Były to losy, zabijano po kolei również kobiety i dzieci. Oblężenie Masady przez Rzymian zakończyło się masowym samobójstwem żydowskich buntowników i ich rodzin. Do dziś w literaturze ten sposób eliminowania uczestników gry znany jest jako rzymska ruletka, albo problem Józefa Flawiusza.
Twierdza zawierała pałac. Była to perła architektoniczna, jedna z najbardziej śmiałych budowli króla Heroda. Pałac zbudowany na trzech tarasach zawierał sypialnie, bibliotekę, sale bankietowe i balkon ze spektakularnym widokiem na Morze Martwe. Tak samo jak w podobnych tego typu budowlach w Grecji czy Rzymie, pałac zawierał freski i mozaiki.
Chrześcijańscy mnisi żyli w ruinach Masady między V a VII wiekiem. Szczyt góry pozwalał im odizolować się od reszty świata, Pustelnicy żyli tam w małych domkach, jaskiniach, a nawet w podziemnych cysternach, które wyszły z użycia. Góra na pustyni dawała im spokój i samotność, życie w bliskości Boga. Mały bizantyjski kościółek był miejscem zgromadzenia mnichów i wspólnych modlitw.