Tysiące tego rodzaju uroczystości corocznie organizowanych jest w całych Stanach Zjednoczonych. W każdym stanie rdzenni Amerykanie organizują zjazdy, a raczej spotkania artystyczne nazwane pow-wow. Składają się na nie parady, tańce, śpiewy, a nawet wybór Miss Indian. Wszyscy mają możliwość poznania smaku autentycznych dań indiańskich.
Pow-wow to głównie międzyplemienne uroczystości. Wszyscy uczestnicy ubrani są zgodnie z tradycją. Na ich stroje składają się pasy, wachlarze do tańca, mokasyny i pióropusze. Parada tancerzy wchodzących na arenę to istna plejada kolorów. Uczestnicy ubrani są w skóry, pióra, wstążki, koraliki, muszelki, dzwoneczki i inne ozdoby, a to wszystko jest wyrazem szacunku dla ziemi, nieba, wody, ryb i ptaków. Towarzyszące im bębny (o brzmieniu charakterystycznym dla Indian północnych, odmiennym dla południowych regionów) głęboko poruszają serca wszystkich słuchaczy.
Zdjęcia pochodzą z pow-wow zorganizowanego przez Indian Nanticoke Lenni-Lenape w New Jersey w czerwcu 2009.
Styl i wzory odzieży rdzennych amerykanów zawsze identyfikowały osobę, jako członka konkretnego plemienia. Przed przybyciem europejczyków, skóra była jedynym materiałem używanym w ubraniach Indian. Do wykonywania koralików pierwotni mieszkańcy Ameryki Północnej używali muszle, kości i kamienie. Dostępnych było zaledwie kilka naturalnych kolorów, które stosowane były w odzieży.ś
Wiek XIX to częste kontakty z europejskimi handlarzami. Dostarczały one Indiankom szeroką gamę wcześniej nieznanych materiałów z innych części świata. Indiańskie artystki zaczęły adoptować do swoich ubrań importowane tkaniny wełniane, kulki szklane i mosiężne. W bardzo krótkim czasie wyplatanie koralików stało się formą sztuki. Nowe kolory i nowo kreowane wzory z koralików stały się symbolami członkostwa plemiennego.
Dzisiejsze stroje są wciąż wyjątkowe. Są one zawsze wykonywane ręcznie z różnych części odzieży dostępnej w sklepach. Artyści używają współczesne materiały starając się zachować tradycyjne wzory.