Zgodnie z wierzeniami animistycznymi Toradżan aluk to dolo czyli „prawa przodków” zmarłe małe dzieci, nie mające jeszcze zębów chowane były w pniach drzew. W tym celu wydrążany był specjalny otwór, a zmarłe dziecko umieszczane było w jego środku. Koniecznie musiało być to żywe drzewo, które jakby kontynuowało życie niemowlęcia. Dziura w pniu zasłaniana była drzwiami wykonanymi z włókna palmowego. Z upływem czasu rosnące drzewo leczy swe rany odbudowując uszkodzony pień i zamykając otwór wokół dziecka. Po latach pozostają jedynie ledwo widoczne pęknięcia w pniu drzewa.