Czy jest jakieś inne miejsce na ziemi, którego nazwa bardziej symbolizuje majestatyczne piękno i luksus? Wielu opisuje tę wyspę jako magiczną i hipnotyzującą, najlepsze miejsce do spędzenia wakacji, a nawet jako inspiracja, coś czego nie można łatwo porównać do niczego innego na świecie. Ludzie mówią, że jeśli chcesz zobaczyć wymarzone miejsce, jest tylko jedno, Bora Bora, a brzmi to kusząco, kojąco i romantycznie. Czy naprawdę jest to takie wyjątkowe miejsce nieskończonego piękna?
Najlepsze ośrodki wypoczynkowe Polinezji Francuskiej znajdują się na wysepkach (zwanych tu motus) otaczających Bora. Turkusowa laguna z doskonałym nurkowaniem i snorklowaniem dzieli je od uśpionego wulkanu Otemanu, który wysoko wznosi się z centrum Bora. Bungalowy na wodzie o zachodzie słońca, to zdjęcia, które wszyscy znamy, po prostu wymarzone miejsce. Wystarczy tej gloryfikacji. Luksusowe ośrodki pomagają przeżyć niezapomniane chwile, ale istnieje wiele fantastycznych hoteli w wielu różnych miejscach na naszej planecie. Nurkowanie tu nie jest wcale lepsze niż w innych tropikalnych miejscach. Pozostaje tylko widok z okna pokoju. Jest on wyjątkowo piękny, po prostu dlatego, że każdy widok jest wyjątkowy. Czy jest bardziej dramatyczny, bardziej magiczny? Prawdopodobnie tak nie jest, szczególnie dla tych osób, które odwiedziły inne wyspy na świecie.
Jeśli wychylisz się z ośrodka na Bora i zdecydujesz się na krótką przeprawę łódką do Vaitape, głównego miasta na wyspie, możesz zobaczyć "raj" na własne oczy. Vaitape to typowa wioską trzeciego świata, zakurzona, nudna i senna, w czasie gdy nie jest obecny w porcie statek wycieczkowy Paul Gauguin. Sklepy z masowymi pamiątkami, kilka barów i kilka butików sprzedających perły. To wszystko, jeżeli nie liczyć stacji benzynowej i lokalnego kościoła. Przejechaliśmy wyspę wynajętym samochodem. Planowałem spędzić tutaj cały dzień, ale miejscowa kobieta z agencji wynajmu polecała 2-godzinne wypożyczenie pojazdu. "Nie ma wiele do zobaczenia", powiedziała. Po drodze zatrzymaliśmy się na publicznej plaży Plage Matira wypełnionej śmieciami, nie mniej niż reszta wyspy. Pobliskie szopy skutecznie wymazywały nadzieję na romantyczne odczucia, które wciąż w nas pozostawały. Znając wysoką reputację tej wyspy i dużą liczbę bogatych turystów, którzy tu przybywają, oczekiwałem, że Bora przygotowana będzie dobrze aby przybyszów przyciągać swym pięknem. Myślałem, że wyspa będzie czysta i schludna. To, co znalazłem, było przeciwieństwem. Nie ma tu żadnych chodników do spacerowania, żadnych uroczych restauracji, nawet brak jest drogowskazów, które kierowałyby odwiedzających do bardzo niewielu lokalnych atrakcji. Oprócz przyrody, nie ma tu absolutnie nic, co mogłoby odnieść się do "majestatycznego piękna i magicznego uczucia" ze sloganów o Bora Bora. Moc i czar pierwotnej kultury Polinezji został wyparty przez brud i beton. Mieszkańcy żyją tu w prostych i brzydkich domkach. Bez wątpienia nie czerpią oni korzyściami finansowych z bogatej turystyki na pobliskich motu. Dla mnie wszystko, co słyszałem o tej wyspie przed przyjazdem, dalekie jest od rzeczywistości. Po wizycie tu mogę powiedzieć, że wyjechałem z Bora Bora pełen rozczarowań.
Z upływem czasu zrozumiałem, że moje rozczarowanie wyniknęło z niewłaściwych i nad miarę wygórowanych oczekiwań. Błędnie sądziłem, że Bora Bora będzie wyspą wyjątkową i magiczną w każdym wymiarze, zwieńczeniem piękna, przedsionkiem do raju. Stałem się po prostu ofiarą komercyjnej reklamy gloryfikującej to miejsce. Sukces komercyjny turystki Bora Bora jest wielki, lecz jest to po prostu kolejna zwykła wyspa na południowym Pacyfiku. Tak jak inne wyspy w tym rejonie, Bora Bora jest przyjazna, spokojna, senna, biedna i piękna.