Polinezyjczycy na Markizach składali ofiary ludzkie. To było to rzadkie wydarzenie i zawsze miało miejsce podczas większych ceremonii. Oddanie ofiary bogom było formą prośby o łaski i pomoc w sprawach ważnych dla całej społeczności, ale również dla uczczenia wielkich wydarzeń.
W Hatiheu na Nuku Hiva odwiedziliśmy stanowisko archeologiczne, w którym takie wydarzenia faktycznie się miały miejsce. Jest to ogromny kompleks (Kamuihei, Tahakia i Teiipoka) z wieloma zrekonstruowanymi platformami i marae czyli tradycyjnymi świątyniami. Spacerując tam znaleźliśmy paepae (platformy mieszkalne), tohua, (platformy komunalne), kamienne tiki i prostokątne doły ua ma, gdzie przechowywano lokalny przysmak, sfermentowaną pastę z chlebowca. Na skraju osady znajdowało się miejsce określane jako tabu, czyli niedostępne, święte. Najciekawsze są jednak duże skały z petroglifami. Dekoracje przedstawiają postacie ludzkie, żółwie, ryby i wiele innych symboli. Mieszkańcy Markizów szczególnie upodobali sobie w sztuce okręgi począwszy od wielkich okrągłych oczu swoich tików, aż po petroglify, gdzie wszędzie pojawiają się okrągłe symbole.